Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement Advertisement AdvertisementAdvertisement AdvertisementAdvertisement AdvertisementAdvertisement AdvertisementAdvertisement AdvertisementAdvertisement AdvertisementAdvertisement AdvertisementAdvertisement AdvertisementAdvertisement
Wiadomości

Skręt w lewo na rondzie i kierunkowskazy, czyli niekończąca się kłótnia. Oddajmy głos sądom

To wcale nie jest skomplikowany manewr. Na rondo wjeżdżasz bez kierunkowskazu, a włączasz prawy dopiero, kiedy je opuszczasz. Proste, prawda? No właśnie nie, bo ilu Polaków, tyle sposobów na pokonanie ronda.
źródło: https://moto.pl/MotoPL/7,88389,26005600,skret-w-lewo-na-rondzie-i-kierunkowskazy-czyli-niekonczaca.html

Pokaż więcej

Podobne artykuły